Był sobie twardy dysk. Na tym twardym dysku leżą różne pliki boże. Wśród nich znajdują się moje rozmaite wyczyny. Jedne okuratne, inne bardziej nibębeńskie. Jakoś tak przypadkiem nacisnął mi się enter na tym pliku z 2018, gdzie próbowałem udawać, że jestem fajny grając prawie dla samego siebie na starym wyczesie. No i gdy ten pliczek sobie tak leciał, leciał, i leciał, to z tego wszystkiego poleciała mi z oka łezka, na te piękne czasy. A wraz znią ten powyższy gniot, na spaniały server eltenowy. Zapraszam do odsłuchu.
Wtedy jak byłem na windowsie grałem z mixxxa. A na macu jedyny słuszny djay. Akurat miałem odpalonego windowsa.
Spoko jest. Tytuł wpisu mnie rozwalił.
Wtedy grałeś z mixxxa czy był już vdj access?
Secik całkiem całkiem. Gra sobie w tle.
Ps. Grane na czuja, dlatego w niektórych miejscach takie koniki stukają benc.